poniedziałek, 14 lipca 2014

Konkurs miejsce 2!


Miniaturka " Szukać drugiego w snach"

Autorka: Patrycja Varn



"Mogliśmy dojść najdalej ze wszystkich, 
a teraz każde z nas szuka drugiego w snach.
To historia która nie znajdzie końca, 
opowiada o tych których zmazał czas.
Może spotkają się jeszcze w samotnym mieście? 
Może znajdą dzień w którym zgubili szczęście?
Może miną się i pójdą w inną stronę?


Może tak, może nie..."







Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe. Uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie. Upijać się? Spać całe tygodnie? Zapamiętywać się w aktywności aż do amoku? Modlić się nieustannie?







         



Siedział, wpatrzony pustym wzrokiem w szary chodnik. Właśnie minął miesiąc od ich ostatniego spotkania. Miesiąc od ostatniego pocałunku. Miesiąc od ostatniego dotyku. Miesiąc od ostatniego pożegnania. Wszystkie rany nie są jeszcze zabliźnione i zagojone. Wręcz przeciwnie, rozdrapane. Cały czas ma w swojej głowie jej uroczy śmiech, w dłoni jej dłoń, w uszach jej głos. Ciągle potrzebował jej słów i jej pamięci. Bez niej nie radził sobie w tym świecie, dlatego postanowił stworzyć własny świat. Ona była definicją życia, nastroju, marzeń, uzależnień, dnia, przyszłości, uśmiechu. Była definicją wszystkiego. 
          Brak powodów, żeby zostać, to dobry powód, żeby odejść...















        
Chwycił za swój telefon i wykręcił numer, który znał już na pamięć. Numer, który wydawał się najpiękniejszy i idealny. Numer, którego właścicielką była miłość jego życia.
- Poczta głosowa. Nagraj wiadomość. - usłyszał i zaczął mówić to, co dyktowało i kazało mu serce.
- Tyle chciałbym ci powiedzieć, ale nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że cię kocham? Albo, że dni, które spędziłem razem z tobą były najszczęśliwszymi dniami w moim życiu? Lub, że w tak krótkim czasie, od kiedy cię poznałem doszedłem do przekonania, że jesteśmy, jak dwie połówki jabłka, stworzeni po to, aby być razem. Jednak ty odepchnęłaś naszą miłość, wyparłaś się jej. Zrujnowałaś to, co było piękne. Starałem traktować cię, jak powietrze, ale bez powietrza przecież nie da się żyć. Każdej nocy szukałem cię w swoich snach. Byłaś tam... Ale nie sama. Wiesz, życie jest serią pożegnań, niekończącą się serią pożegnań. A i jeszcze jedno... Pozdrów go ode mnie.
          Stanął i wciągnął nosem powietrze. "Widać stąd cały świat..." - pomyślał i już na zawsze zamknął swoje oczy.



"Zapłaczesz jeszcze nad miłością, tak jak się płacze nad rozlanym mlekiem. 
Zapłaczesz nad tym, co minęło i nad tym, co się nigdy już nie zdarzy. 
Zapłaczesz nad pożegnaniem bez uścisku dłoni i nad listem bez adresu. 
Zapłaczesz też nad samotnością, czekając na nikogo…"

****
Hejka miśki..

Dzisiaj miejsce drugie..
Cóż Patrycjo...
Ja nawet nie wiem co mam powiedzieć.
To co Ty napisałaś tutaj to jest coś niewyobrażalnego.
Pewnie połowa ludzi powie że to przecież jest krótkie.
Ale po co patrzeć na to ile człowiek napisał?
Ważne jest to co tam jest zawarte.
A w Twojej miniaturce było tak wiele rzeczy..
Te emocje.
Ból i smutek które przechodziły przez moje ciało.
Pokazałaś mi jak to jest być w takiej sytuacji..
Płakałam? Nie. Ryczałam gdy to czytałam.
Tęsknota..
Tak to pięknie opisałaś.
Tak prawdziwie..
Nadal nie rozumiem jak można mieć tak ogromny talent?
No tak głupia ja.
Z nim trzeba się urodzić.
Ta Miniaturka nie wiem czy potrafię powiedzieć coś więcej..
Jest tylko jedno słowo które opisuje każdy wyraz, każde zdanie które wymyśliłaś.
"Idealne."
I pozwól że zakończę na tym bo nic więcej nie muszę pisać.
Czytając tą Miniaturkę wszystko pojawia się w środku Nas.
Nie trzeba tego potem komentować.
Dusza robi to za Nas.

Oszołomiona a zarazem szczęśliwa,
Miśka Verdas

PS. Gratuluję kochana <33333333
W stu procentach na to zasłużyłaś :*

A wy moi czytelnicy doceńcie pracę Patrycji przez komentarze bo zasługuje na to :)

2 komentarze:

  1. *Otwiera zdziwiona buzię*
    Ja pierdziele...
    *Trze ze zdumienia oczy*
    To się nie dzieję naprawdę...
    *Zbiera się w sobie i zaczyna komentować*
    Zgłaszam stanowczy i nieodwracalny sprzeciw! Przecież ja nie zasługuje na tak wysokie miejsce w tym konkursie! Za wysoki poziom!
    Dziewczyny napisały o wiele lepsze OS-y ode mnie!
    Zaszła pomyłka. Tak, moja siostrzyczka się pomyliła i miała mnie wepchnąć na ostatnie miejsce <3 Tylko dodatkową pracę jej robiłam.... Straszna jestem.
    A i gratuluję wszystkim dziewczynom :*
    Macie ogromny talent :D

    Całuję,
    Patrycja Varn ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć!
    Jestem bardzo zdziwiona. Ten OS jest genialny, kłaniam się ku autorce. Ma ona wieeelki talent.
    Historia przepiękna , chwytająca za serducho :)
    http://violletta-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń